Obchody Dnia Zwycięstwa w Warszawie. Macierewicz: Oczywista prowokacja

Dodano:
Antoni Macierewicz (PiS) Źródło: PAP / Tytus Żmijewski
To działanie, które ma dać rosyjskiej propagandzie ewentualne narzędzie do dodatkowego ataku na Polskę – ocenia Antoni Macierewicz.

"Z okazji 77. rocznicy Zwycięstwa narodu radzieckiego w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej 1941-1945 w dniu 9 maja br. o godz. 12.00 w Warszawie odbędzie się ceremonia złożenia wieńców i kwiatów na Cmentarzu Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich przy ul. Żwirki i Wigury, w ramach której zostanie przeprowadzona akcja »Nieśmiertelny Pułk«" – przekazała kilka dni temu Ambasada Rosji w Polsce.

Macierewicz: W tej sytuacji wsparcie niedopuszczalne

Poseł PiS Antoni Macierewicz ocenił działanie rosyjskiej ambasady jako prowokację.

Jego zdaniem to kontynuacja działań z czasów sowieckich. – Nie ma żadnego powodu, by Polska wspierała tego typu uroczystości w sytuacji, gdy pan prezydent Putin jest zbrodniarzem, a jego wojska realizują zbrodnicze i ludobójcze rozkazy na Ukrainie, grożąc nie tylko Ukrainie, ale także Polsce i innym państwom analogicznym działaniem – powiedział polityk.

– W tej sytuacji wspieranie Rosji, umożliwianie im tego typu propagandy, chwalącej tego typu działania w czasie II wojny światowej i ukrywające okupację Polski i innych krajów w latach 1939-1941jest absolutnie niedopuszczalne – mówił były szef MON.

Jego zdaniem MSZ podjęło właściwą decyzję, nie wyrażając zgody na poparcie przedsięwzięcia.

Trzaskowski pisze do MSZ

Do sprawy odniósł się prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. "Ambasada Rosji chce uczcić 9 maja w Warszawie i zwróciła się do MSZ o wsparcie. Stanowczo się temu sprzeciwiam. Żadna polska instytucja publiczna nie powinna do tej inicjatywy przyłożyć ręki" – skomentował sytuację polityk.

"Więcej – powinno się jej zakazać. Nie ma mojej zgody na święto agresora w Warszawie" – dodał Trzaskowski, kierując pismo w tej sprawie do polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

"Oczekuję jasnej deklaracji, że służby państwowe zrobią wszystko co w ich mocy, żeby nie dopuścić do tego wydarzenia, które w obecnej sytuacji uważam za prowokację" – apeluje w liście do szefa resortu spraw zagranicznych Zbigniewa Raua Trzaskowski.

Odpowiedź MSZ

Na pismo odpowiedział wiceminister Marcin Przydacz.

"Ze zdumieniem przyjmuje korespondencje prezydenta Trzaskowskiego. MSZ RP nie planował udzielać Ambasadzie Federacji Rosyjskiej wsparcia i takiego wsparcia nie udzieli. W odpowiedzi na note – przekazaliśmy Ambasadzie Rosji nasze negatywne stanowisko" – tłumaczy wiceszef resortu.

"Uprzejmie też informuje Pana Prezydenta, że MSZ RP nie jest organem władnym do zakazywania uroczystości na terenie Warszawy. W przypadkach prawem przewidzianych może to zrobić prezydent Miasta Warszawy" – dodaje Przydacz.

Źródło: Polskie Radio 24/Twitter
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...